niedziela, 6 stycznia 2013

Nowy nabytek

W końcu się zdecydowałam na zakup nowej adresówki, ostatnio zobaczyłam ją w zoologicznym bardzo mi się podobała, nie myślałam że może mieć jedno "ale" no i było ;(
Adresówka będzie przemakać w deszczu lub przy styczności z wodą i wilgocią, wymyśliłam że karteczkę zakleję taśmą i to była dobra myśl. Kupiłam adresówkę i w domu zakleiłam karteczkę i otwór do którego się wsadza karteczkę bo może wypaść.
Anu bardzo ładnie w niej wygląda, i nie przeszkadza podczas biegania. Podsumowując dokonałam dobrego zakupu który może będzie potrzebny :)

Wszystkim którzy mają psiaki a nie mają adresówki przy obroży, szelkach polecam zakupić adresówkę kto wie może akurat będzie potrzebna.

przód

tył









3 komentarze: