sobota, 18 stycznia 2014

w weekend ponad 600km ale było warto!


W tamtym tygodniu w piątek zaczęła się nasza przygoda czyli 6 godzin jazdy pociągiem i godzinka jazdy autem a to dlatego by pojechać do Annówki, tak tak do tej słynnej Annówki :)
Annówka jest bardzo świetnym miejscem dla psów i ich właścicieli, wszędzie las i pełno miejsca na specerki i duży plac treningowy obok. Naszym celem była Annówka dlatego bo odbywało się w niej seminarium agility z Paulą Gumińską a że planowałam już dawno wyjazd do Annówki to nadarzyła się okazja żeby pojechać :)

Jazda pociągiem była długa ale nie męcząca chociaż było troszkę nudno, i jako że pierwszy raz jechałysmy tak daleko co stacje zerkałam do telefonu by sprawdzić ile jeszcze zostało nam do przejechania. Anu całą drogę spała, kilka razy wierciła się bo było jej nie wygodnie a tak to był spokój. W Poznaniu musiałysmy dojechać do umówionego miejsca bo zabierałyśmy się z Paulą i jej borderami oraz Asią i jej szelciakiem. Na miejscu zostałyś bardzo mile przywitane, ta atmosfera która panuje w Annówce jest nie do opisania, tam trzeba być :D

Seminarium bardzo szybko minęło, były super torki, pyszne obiadki, świetna atmosfera, wspaniali ludzie, tak dużo borderów przez co Anu już się ich mniej boi, moja wiedza na temat jak mam pracować z Anu znów wzrosła i będziemy pracować :)
Paula jest bardzo fajną osobą, zna się na rzeczy i super wytłumaczy błędy jakie można popełnić lub jakie popełniamy. Jej wiedza na temat agility jest ogromna i na każde pytanie odpowie, wytłumaczy. Polecam każdemu seminarium z Paulą.
Podsumowując było WSPANIALE! w maju znów odwiedzimy Annówkę gdy będzie coś agilitowego.


Filmik :


Fot. Przemek

Honda, Anu i Wena 
Anu i Łatka



Fot. Przemek