czwartek, 31 grudnia 2015

Małe podsumowanie 2015 roku

Nasze podsumowanie 2015 będzie małe bo wszystko można zobaczyć na filmiku urodzinowym w którym są pokazane chwile z tego roku. Krótko Wam opiszę co w tym roku się działo i co było dla nas najlepszym i najsmutniejszym wydarzeniem.

W 2015 roku najsmutniejszą chwilą było to że musiałyśmy zrezygnować z agility i to już na początku roku bo w styczniu, w styczniu ostatni raz Anu hopsała w annówce i tak zakończyłyśmy z agility.
w 2015 roku najlepszą / najcudowniejszą chwilą było to że przez przypadek Anu znalazła to co lubi czyli owieczki. W kwietniu Anu pierwszy raz miała styczność z pasieniem i byłam w szoku że istnieje coś jeszcze co Anu uwielbia oprócz agility. I tak do teraz co jakiś czas odwiedzamy bardzo nam znane i lubiane bordery i ich owieczki.
W tym roku szukałyśmy czegoś co możemy razem robić i spróbowałyśmy OBI. Byłyśmy na pierwszym seminarium z OBI z Joanna Hewelt początki nauki były fajne ale szybko poszły w zapomniane, później byłyśmy ze znajomymi na indywidualnym treningu z Tomkiem Jakubowskim już dawno nam znanym przez agility bo jeździłyśmy na jego obozy :) Wtedy znowu miałam natchnienie i plany ćwiczyć intensywnie elementy OBI ale jakoś tak wyszło że znowu poszło w zapomniane i do tej pory OBI poszło w obok.
W tym roku byłyśmy ostatni raz w górach razem, już więcej nie będziemy chodzić po górach przez zdrowie.
Prowadziłyśmy dom tymczasowy dla psiaków, bardzo fajne doświadczenie i jak fajnie mozna nauczyć swojego psa do tolerowania większej ilości psów w swoim domu.
Poznałyśmy osobiście Rafała Mroczka który okazał się bardzo miłym człowiekiem który kocha psy w tym Anu :)
Kilka razy Anu mnie na śmierć wystraszyła swoim zdrowiem ale jest już lepiej, mimo że teraz ciągle coś Anu dolega to tak naprawdę cieszę się że ten rok się kończy i może ten 2016 będzie lepszy.
Mam nadzieję że razem jeszcze więcej miejsc zwiedzimy niz w tym roku :)


Ja i Anu życzymy Wam w miarę spokojnego sylwestra oraz szczęśliwego nowego ROKU!



piątek, 16 października 2015

Chce być domem tymczasowym - czyli co i jak

Kiedyś byłam domem tymczasowym ale jeszcze nie wiedziałam że taka inicjatywa tak się nazywa, co to w ogóle oznacza był to przypadek. Miałam przybłąkaną sunię u siebie i szukaliśmy jej dobrego domu po tej sprawie zachciałam mieć własnego psa i wtedy znalazłam Anu ale to inna historia :)

Źródło : google.pl


Czym jest Dom Tymczasowy ? 

Dom tymczasowy (czyli tymczas albo w skrócie DT) to dom, w którym zwierzę przebywa przez pewien czas aż nie znajdzie domu stałego czyli zapewniamy zwierzakowi opiekę w naszym domu do momentu adopcji. Traktujemy zwierzę jak nasze i tak też się nim opiekujemy.



Źródło : google.pl

Jakie warunki trzeba spełnić aby dać Dom Tymczasowy?

- Pierwszy warunek to mieć chęć :)
- Mieć odpowiednie warunki,
- Mieć trochę czasu żeby poświęcić uwagę zwierzakowi,
- Chęć pomocy,
- Dyspozycyjność,
- Jeśli bierzemy zwierzaka z fundacji to musimy mieć ukończone 18 lat a w niektórych fundacjach 16 lat ( podpisujemy umowę )
- Trzeba być odpowiedzialnym,
- Mieć doświadczenie z opieką nad zwierzęciem,

Ile Dom Tymczasowy trwa? 

Tymczas trwa tyle ile chce/może tymczas. Oczywiście bez sensu jest przenoszenie psa gdzie indziej co 7 dni, więc im dłużej tym lepiej. Najprościej odpowiedzieć Dom Tymczasowy trwa aż tymczasowicz nie znajdzie domu stałego.

Jeśli mam już w domu swoje zwierzę, mogę być Domem Tymczasowym?

Tak możemy jeśli przyszły tymczasowicz lubi inne zwierzęta tą informacje powinniśmy otrzymać od miejsca skąd chcemy wziąć tymczasowicza, jeśli zwierzę nie ma problemu z zaakceptowaniem innych zwierząt to nasz pupil musi się pierw poznać z drugim zwierzęciem, najlepiej na neutralnym gruncie.
Moim sposobem na poznanie zwierzaków jest wpuszczenie ich do mojego ogrodu bo jest to dla Anu neutralny grunt bo nie spędza tam długiego czasu. Do ogrodu Anu jest wpuszczana ostatnia tak jak w domu kiedy przychodzi do nas inne zwierzę wtedy nie ma problemu że Anu chce bronić terytorium - taki to oto mój sposób na zminimalizowanie napięcia między zwierzakami.

Jaki jest wkład pieniężny Domu Tymczasowego?

Jeśli chcemy dać DT zwierzakowi z fundacji to większość fundacji pokrywa koszty utrzymania ( karma, leczenie weterynaryjne ). Oczywiście my też możemy dać coś od siebie :)

Czy z tymczasowiczem można podróżować czy może być tylko u nas w domu ?

Można podróżować, dzięki temu tymczasowicz może się socjalizować ale lepiej poinformować o tym fakcie fundację, schronisko, miejsce skąd mamy tymczasowicza.

Co dostajemy w zamian za podarowanie Domu Tymczasowego?

Wdzięczność, radość zwierzaka oraz nową przyjaźń.


Co zauważyłam u Anu po tymczasie? 

Anu stała się bardziej przyjazna w domu do obcych psów, jest bardziej pracowita i chętnie chce coś robić a nie jest leniem, chce się bawić z psami, jest bardziej cierpliwa, czasem się zdarzy że jest zazdrosna ale wtedy poświęcam jej większą uwagę i na drugi dzień jest ok. Po pierwszym spacerze uznaje tymczasa w stadzie i chce go bronić przed innymi psami. Jak jest u nas jakiś psiak to Anu się cieszy bo oznacza to że będą smaczki za dobre zachowanie :D

Co zauważyłam u siebie po tymczasie?

Chętniej mi się chodzi na spacery gdy jest więcej psów niż jeden, mogę wcześniej wstawać i nie mam z tym problemu, chce mi się iść na długie spacery, nie nudzę się bo gdy skończyłam z jednym psem coś ćwiczyć to zaczynam z drugim.

Tymczasowicze bardzo zmienili Anu na plus :)

Anu nigdy nie pozwoliła innemu psu położyć się obok - a tu taka niespodzianka :D

Siedzenie blisko innego psa bez miny przerażenia :D


czwartek, 10 września 2015

Naturalne gryzaki od e-pies



Dzięki konkursowi Top for Dog znów dostałyśmy produkt do testowania, tym razem testowałyśmy Naturalne gryzaki od e-pies. Do testów miałyśmy płuco wołowe, kurzą łapkę, tchawicę wołową oraz ucho środkowe wieprzowe.




Kiedy otworzyłam paczkę ciekawski nos Anu szybko zgadł że zawartość paczki jest dla niej.
Anu przez ostatni czas nie chętnie je suszone gryzaki, kiedy dostaje w domu ucho , świński ryjek, ogon świński to zainteresowanie jest przez chwilę czyli odłożenie sobie gryzaka na legowisko i to by było na tyle. Ostatnio zjadła chętnie ucho królika byłam w szoku że nie leżało w legowisku przez tydzień a nawet i miesiąc bo też się tak zdarza że suszone czy nawet wędzone gryzaki odkłada i po miesiącu dopiero zjada.

W przypadku gryzaków od e-pies sytuacja była odwrotna Anu chętnie wcinała każdy gryzak.
Tchawica poszła jako pierwsza i szybko została zjedzona mimo że wydawało się że jest za twarda na Anu zęby.  Po zjedzeniu oczywiście było żebranie o kolejne gryzaki lecz kolejny gryzak został zjedzony gdy wychodziłam i nie chciałam żeby Anu się nudziła była to kurza łapka. Kiedy wychodziłam widziałam że Anu chętnie wcina i nie leżała jak zwykle obrażona na dywanie bo zostaje w domu.  Po jakimś czasie znowu Anu miała zostać sama w domu wtedy dałam jej do schrupania ucho środkowe wieprzowe nie zdążyłam wyjść a Anu już zbierała pozostałości ucha które zostały na podłodze. Ucho najszybciej zjadła.
Kiedy byłam w domu dałam Anu ostatniego gryzaka czyli płuco wołowe, Anu przebierała łapkami żeby szybko dostać. Wzięłam aparat żeby pokazać Wam na zdjęciu jak Anu szybko zabierała smakołyk oraz jaką minę zrobiła kiedy zobaczyła płuco.




Anu tutaj wcinała tchawicę :)
Byłam zaskoczona że Anu nie kładła nigdzie gryzaków i nie zostawiała ich na miesiąc bo tak się dużo razy zdarzało. Wcinała od razu kiedy dostawała nawet nie było mowy żeby zastanawiała się nad tym czy ma zjeść czy nie. Kiedy trenowałyśmy agility często takie gryzaki brałam na obozy czy seminaria bo zawsze były dla Anu dobrym motywatorem ale myślę że gdybyśmy nadal trenowały agility i zabrałabym gryzaki od e-pies to jeszcze chętniej by biegała.


W trakcie testowania produktów weszłam na stronę e-pies i znalazłam wszystkie informacje dotyczące naturalnych gryzaków. Naturalne gryzaki są w 100% naturalne i bez konserwantów. Jak piszą na stronie " Gryzaki należy przechowywać w suchym i zaciemnionym miejscu. Czas przechowywania gryzaków w warunkach domowych to maksymalnie 6 tygodni od daty zakupu. " Z zaciekawieniem zobaczyłam całą ofertę nie tylko informacje na temat gryzaków i byłam pozytywnie zaskoczona różnorodnością produktów. Każdy by coś znalazł dla swojego psiaka. Chętnie zamówię u nich kilka paczek gryzaków dla Anu.


PLUSY gryzaków :

* W 100% naturalne
* Psiak chętnie je
* Idealne jako nagroda
* Pomagają zająć psiaka


MINUSY gryzaków :

* Szybko znikają :)


wtorek, 14 lipca 2015

Recenzja smakołyków Sea Jerky firmy Fish4Dogs




Dzięki TOP for DOG miałyśmy okazję przetestować smakołyki Sea Jerky firmy Fish4Dogs .

Od samego początku kiedy dostałyśmy od listonosza paczkę Anu była baaardzo zainteresowana tym co jest w środku. Kiedy otworzyłam paczkę Anu nos wywęszył co to za przesyłka i zaczęła się oblizywać. Kiedy wyciągnęłam paczkę smakołyków był dziki taniec radości wykonany przez Anu.

Pierwsze moje wrażenie:

Rzucające się w oczy opakowanie smakołyków, widać zawartość opakowania. Na opakowaniu są wszystkie informacje o produkcie. A smakołyki wyciągnięte z opakowania pachną rybą- bardzo intensywnie.

Nasze opakowanie jest przeznaczone dla małych psiaków ale też i dla większych psiaków w ramach nagrody.
Na stronie Fish4Dogs opis smakołyków wyglada tak :
" Zrobione w 100% z rybiej skóry, niskokaloryczne, posiadają chropowatą strukturę, która usuwa kamień nazębny. Ale to nie wszystko! Smakują tak, że psy na ich punkcie szaleją. "
I tak jest Anu uwielbia te smakołyki, nie da się ich po cichu wyciągnąć i wsadzić do zabawki bo od razu Anu je wyczuwa i się bardzo na nie nakręca.

Przysmaki Sea Jerky Tiddlers to sześciany o boku długości około 15 mm ( wielkość 2-5 zł ) a ich skład to
Składniki odżywcze: białko surowe 79%, zawartość tłuszczu 2,4%, popiół surowy 10%, błonnik surowy 0,6%, wilgotność 8%, kwasy Omega-3 0,3%
Skład: skóra rybna 100%

Już po wyglądzie widać że jest to naturalny produkt i są to same skóry rybne.




Dzięki tym smakołykom można ćwiczyć z psiakiem samokontrolę, u Anu było trudno się oprzeć smakołykom ale dała radę :)






Na opakowaniu mamy podane ile powinien psiak zjeść takich rybnych kosteczek dziennie.


Dzięki smakołykom Fish4Dogs z łatwością można uczyć psiaka przywoływania bo każdy psiak przybiegnie gdy poczuje przysmak Sea Jerky. W lesie Anu wolała być przy mnie kiedy miałam smakołyki niż pobiec za sarną byłam bardzo zadowolona z tej sytuacji.

Smakołyki są wyzwaniem dla Anu bo ich nie łykała w całości a mamy z tym problem bo prawie wszystkie smakołyki Anu łyka na raz bez pogryzienia a później się dławi. I daje Sea Jerky za to wielkiego plusa !
Po tych smakołykach Anu nie miała żadnych rewolucji żołądkowych ani gastrycznych.

Polecamy Sea Jerky wsadzić np. do Konga czy do innej zabawki na smakołyki, psiak długo zajmuje się sobą i jest to idealne rozwiązanie gdy wychodzimy z domu a psiak musi zostać sam.

sobota, 20 czerwca 2015

Najnowsza adresówka - dowód osobisty- Anu testuje SafePet

Od miesiąca posiadamy dowód osobisty pupila - adresówka od SafePet i testowałyśmy dzięki TOP for DOG .

Jak pisze SafePet na swojej stronie " nie jest to kolejna zwykła adresówka" i z tym się zgadzam w 100% . Adresówka wygląda prawie jak ludzki dowód osobisty :)

Na dowodzie są dane naszego psiaka, zdjęcie oraz indywidualny numer dowodu. Wszystko wypełniamy na stronie w kreatorze adresówek. Jest to bardzo łatwy i szybki sposób na stworzenie adresówki. Kiedy stworzymy adresówkę wystarczy tylko zapłacić i oczekiwać listonosza. Kiedy zamawiamy adresówkę SafePet automatycznie psiak jest zapisywany do bazy danych. Kiedy psiak się zgubi, wchodzimy na stronę oraz wpisujemy numer dowodu i możemy wydrukować gotowe ogłoszenie o naszym pupilu.



Dowód osobisty/ adresówka mocno rzuca się w oczy, na każdym spacerze każdy chce zobaczyć co Anu ma przypięte do obroży. Są często pytania- a gdzie taką fajną adresówkę można kupić, co to jest ? Wtedy odpowiadam SafePet tam wszystko jest idealnie opisane. Mamy też zwykłą adresówkę przypiętą do innej obroży i nie rzuca sie w oczy tak jak ta od SafePet.

Kiedy przyszła do nas adresówka moja pierwsza myśl " ciekawe ile on wytrzyma " ponieważ każda adresówka u nas się gubi lub łamie przez codzienne intensywne tarzanie się Anu na trawie. Po miesiącu nie widać żadnych złamań, zagięć ani rys na adresówce. Jestem pod wielkim wrażeniem bo na pierwszy rzut oka można pomyśleć że dowód jest za słaby ale tak nie jest :)

Jeśli chodzi o wielkość adresówki to jest : Standardowa: 5,4cm x 2,9cm i Mała: 4,1cm x 2,4cm. My mamy standardową i wielkość Anu nie przeszkadza podczas biegania czy zwykłego chodzenia.

 Plusem tej adresówki jest to że nie hałasuje, w ogóle jej nie słychać w przeciwieństwie do innych adresówek.











Polecamy adresówkę w 100%








wtorek, 26 maja 2015

Pies w zoo - o tym jak Anu znów odzwiedziła zoo

W weekend majowy odwiedziliśmy zoo w Goerlitz. Kiedy dodałam zdjęcie na Anu fanpage'u nagle fala wiadomości i kilka komentarzy z pytaniem - ale jak to pies w Zoo? Gdzie takie zoo jest?
Pies może wejść do większości zoo w Niemczech, tam jest zupełnie inaczej traktowany pies. Wszędzie przy wejściu są miski z wodą, nikt się nie czepia że pies zagląda do zagrody czy wącha zwierzaka.

W Goerlitz w niektórych pawilonach jest znaczek zakaz wstępu dla psów ale obok są ławeczki i jedna osoba może zwiedzić pawilon wyjść i zamienić się z drugą osoba żeby ona teraz poczekała na zewnątrz z psem. Zoo w którym byliśmy nie jest gigantycznym ale nie jest też bardzo małym zoo. Przy ścieżkach są edukacyjne tablice które są przetłumaczone na język polski.

Cennik



Praktycznie przy każdym zwierzaku jest automat z jedzeniem i przy wrzuceniu monety mamy jedzenie dla zwierzaka i można go nakarmić. Zwierzaki w tym zoo są przyzwyczajone do innych zwierząt i nie są agresywne lecz bardzo ciekawskie - jedynie trzeba uważać na alpaki - ewidentnie miały coś do Anu bo czaiły się żeby Anu pogonić.

Kilka zdjęć z Anu i kilka zdjęć bez Anu ;)




























Anu taki odważny pies, kiedy świnki do niej podeszły i ją osaczyły żeby ją powąchać Anu się bała i uciekała. A jak świnki sobie poszły to Anu nagle chciała je powąchać :)


Jak się Anu zachowywała w zoo?

Anu jak to Anu generalnie ma wszystko gdzieś, zwierzaki totalnie olewała. Jedynie jak jej się mówiło Anu zobacz to wtedy wykazywała zainteresowanie a tak to szła po alejkach i szukała trawy do jedzenia. Tak jak widzieliście zdjęcie owcy z Anu, Anu się jej bała/czuła się niepewnie przy niej. Nie wiem czemu, na owcach wykazywała mocne zainteresowanie a przy tej owieczce wolała odwracać głowę. Owca za to była bardzo zainteresowana Anu i próbowała ją powąchać.

Co trzeba mieć ze sobą w zoo gdy bierzemy psa?

Potrzebujemy miskę na wodę bo miski z wodą są przy wejściu i wyjściu z zoo. Miskę na jedzenie, smycz ale taką na której opanujemy psa - nie żadne Flexi gdzie pies sobie chodzi gdzie chce i zajmuje całą ścieżkę ( Pies jest cały czas na smyczy).Woreczki na psie odchody, paszport ( jesteśmy za granicą musimy mieć paszport z aktualnym szczepieniem ).

Jakie psy nie mogą być w zoo?

- agresywnie nastawione do zwierząt lub do ludzi ( pełno jest dzieci w zoo )
- szczekające na wszystko,
- takie których nie potrafimy opanować i wszędzie widzą swoją zdobycz ( chodzi o zwierzaki bo w zoo chodzą sobie niektóre luzem )
- bojaźliwe ( w zoo jest dużo różnych odgłosów czasem bardzo głośnych bo zoo znajduje się w centrum )

Jak dojechać do zoo?
Wszystkie informacje na ten temat znajdziecie na stronie internetowej zoo - LINK