czwartek, 5 lipca 2012

Pazur -.-

Dobra koniec opisywania nas :P
Czas na życie codzienne ;)

A więc co się działo przez ten tydzień?

Anu straciła 3/4 pazura z nerwem. Jak to się stało? 



Anu już od kilku dni kruszył się pazur, i wycinałam kawałki które odstawały....
Po jakimś czase rozdwoił się pazur i odpadła jedna część tego, pomyślałam może jej się zetrze pazur jak inne. Więc zostawiłam go i ćwiczyłyśmy, skakałyśmy i po tygodniu złamał jej się pazur że trzymał się mocno po bokach a na środku dziura w pazurze i jej zwisał, a był taki pech że ten pazur wgniótł się w nerw więc jak wycinać pazura to razem z nerwem. Innej opcji nie było. Wet obciął jej nerw z pazurkiem na tyle ile on się rozdwajał i się łamał a już powoli szło pęknięcie na cały pazurek. Więc już nie ma kuku bo zostało obcięte :)
Krew się lała bo to naczynia krwionośne ale Anu chill out- nie ważne że jej leci krew z pazura, leży i czeka na powiedzenie Super Pies hehehee :D
Jeszcze jak Anu była zdrowa ;)
Dzielny Ańcik :**
Dziś było ściąganie opatrunka Anuśce i się przeraziłam :O ale po umyciu łapci nie najgorzej to wygląda :D
Zrośnie się to i będzie dobrze ;) pazurek na nowo urośnie a nerw będzie mały...








2 komentarze:

  1. Słodziaczek kochany, niech jej sie leczy :) /Bece

    OdpowiedzUsuń