środa, 27 marca 2013

Bo nie każdy zawsze da radę ;)

Nie wiem czemu ale zapomniałam wam sie pochwalić :(
Lotki już nie ma u mnie w domu - minął tydzień.

Po tygodniu regeneracji w klatce Lotka szalała ( machała skrzydłami ) skakała na klatkę... Wyrywała sobie pióra i uderzała głową o klatkę z tęsknoty ( podobno )
Nie wiedziałam czy sobie poradzi, czy da radę wzbić się w powietrze-  no ale jakoś trzeba było to sprawdzić ;)
Zabrałam Lotkę i poszłam do parku, niedaleko miejsca gdzie ją znalazłam, przyznam się że bałam się bo nie wierzyłam w nią ( mój błąd ) że bez piór na ogonie da radę.
Zobaczcie sami co się stało :

Lotka - poleciała? a może została? zobaczcie sami..


Ciekawe co z nią dalej?

1 komentarz:

  1. Widziałam :)
    To było po prostu.. cudowne :3 Jak Lotka wzbiła sie w powietrze! ;D
    Bardzo dobrze (że) się nią zajęłaś ;)

    OdpowiedzUsuń