niedziela, 12 sierpnia 2012

Nieodpowiedzialni ludzie

Często się spotykam z taką sytuacją że ludzie pozwalają dzieciom bez pytania głaskać psa i podchodzenia do niego bliżej. Rozumiem śliczny piesek, słodki i wygląda na przyjaznego. W naszej sytuacji wygląda to tak:
Za każdym razem gdy idę z Anu do parku czy gdzieś indziej spotykamy dużo ludzi bo idą na plac zabaw z dziećmi. Anu chodzi po parku luzem bo jest przyzwyczajona do tego i nic nie zrobi. Gdy idzie pies na smyczy wtedy ją zapinam lub jak widzę że ktoś się boi psa- rozumiem. No ale jak Anu biega za zabawką na łączce w parku i widzę że zatrzymuje się osoba z dzieckiem i mówi " Zobacz jaki piesek, no idź do pieska" to mnie cholera bierze, po pierwsze nie zapyta się czy można, po drugie biegnie oraz gwałtownie robi coś niedaleko Anu. Anu jest taka że nic nie zrobi ale szczeka i potrafi wystraszyć, bo nie lubi dzieci przez ich piski, odgłosy. Rozumiem ją bo nie każdy musi lubić coś lub kogoś. I dziecko biegnie do Anu, ja krzyczę i wołam
 - proszę zabrać dziecko!
 no i awantura na 102 - i po co ja się pytam? uprzedziłam żeby zabrać dziecko ale nie bo to moja wina. Anu nie ruszyła się z miejsca. Inna sytuacja jest taka że dziecko goni Anu podbiegam do Anu i łapię ją na smycz i odchodzę dalej, ale dzieciak uparty goni - no i znów gadka
- Proszę zabrać dziecko!
Woła dziecko, a dziecko nic. Dalej robi swoje
- Mój pies nie lubi dzieci, nie ugryzie ale będzie warczeć i szczekać.
- Takie psy nie powinny być w parku!
Że co proszę ? chyba ludzie są naprawdę nie poważni no ale dobra, idziemy na inną łączkę w parku.
Anu luzem idzie przez alejki, nagle kobieta zatrzymuje się z dzieckiem i cmoka, woła do Anu po czym Anula podchodzi za ciekawieniem i krzyki kobiety
- Proszę zabrać psa!, czemu pies chodzi bez smyczy!? Podchodzi do ludzi i może ugryźć!
- Ale to Pani wołała mojego Psa, i podszedł.
- Pies nie powinien chodzić luzem , tu są małe dzieci!
Zabieram Anu i idę dalej.
Tak naprawdę Anu nic nie zrobi gdy będzie szło przy dziecku, czy przejdzie obok bo ją to nie interesuje. Ale gdy dziecko biegnie za Anu lub do Anu na przeciwko czy od tyłu i wydaje dziwne piski, jęki lub inne odgłosy. To jak ma się nie wystraszyć i nie szczekać obronnie.
Wiem teraz że jak idą dzieci zapinam Anu na smycz i idę dalej. Chociaż zdarzają się nawet gdy Anu jest na smyczy, dzieciaki podlatują i dokuczają. Anu jak to Anu szczeknie raz lub dwa razy a nawet może ciągle ujadać to też będą skargi
- Czemu pies nie jest w kagańcu? Czemu rzuca się na dzieci?!
Gdy to słyszę już mi ręce opadają, dlatego znalazłam patent idę do parku w godzinach takich gdy wszystkie dzieci są na placu zabaw - na razie to pomaga i nie ma zaczepek w moją stronę uff :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz