20 Marca zabrałam Anu do szkoły bo były dni otwarte mojej szkoły. Oczywiście Anu czuła się jak u siebie, tyle razy tam była że nic nie robiło na niej wrażenia. Kiedy weszłyśmy do szkoły Anu została przywitana przez panie szatniarki - Anu to ich ulubienica :)
W szkole nie odbyło się bez pokazu sztuczek jakie Anu umie, ci co widzieli już dużo wcześniej nasze sztuczki nadal się cieszyli z tego jak Anu lubi pracę z człowiekiem. Największym hitem w naszej szkole znów była sztuczka z Kaczyńskim, tyle razy ją pokazywałyśmy że mi oraz Anu juz powoli się to nudziło. Pudełko smaków zniknęło szybko bo kazdy chciał coś porobić z Anu. Na boisku ćwiczyłyśmy obi i jest to super miejsce do ćwiczeń bo jest dużo rozproszeń.
Artykuł - LINK
Dziś byłyśmy na rynku znów promować szkołę oraz zrobić pokaz psich sztuczek. Mimo fatalnej pogody udało się zrobić sztuczki które nie przeszkadzają w wykonaniu ich na dworze oraz na mokrej powierzchni. Między występem i promowaniem szkoły Anu siedziała grzecznie w klatce, sama z siebie wchodziła do klatki bo tam czyła się bezpieczniej i była bardziej wyluzowana. Mimo sceny która było praktycznie koło nas Anu nie panikowała gdy były grane mocniejsze brzmienia - ugotowane żołądki uratowały sytuacje :D
Przed występem musiała być rozgrzewka i bardzo fajnie Anu jarała sie na pracę, nie zwracając uwagi na cmokanie i wołanie.
Teraz tylko czekam na zdjęcia Anu na portalu mojego miasta :)
Fajnie macie, chciałabym zobaczyć reakcję ludzi z mojego gimnazjum.XD Pewnie znając życie niektórzy mówiliby, że męczę psa (komendą noga...), że nie ma wogóle luzu...>.< No i ciekawa jestem, czy skupiałby się w takim tłumie. Gratulacje!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy, kundlowe.blogspot.com
Fajnie Ci że mogłaś ją zabrać do szkoły :3
OdpowiedzUsuńzwariowaneurwisy.blogspot.com
Fajnie, że szkoła umożliwiła coś takiego. Pozdrawiam i życzę wesołych świąt :)
OdpowiedzUsuń